Stodoła 7 to niezwykły butikowy hotel dla dorosłych, ukryty w Borach Tucholskich. Obiekt otwarty został w ubiegłym roku i od razu wzbudził moje zainteresowanie. Wnętrza na zdjęciach wyglądały wręcz zjawiskowo i na dodatek miejsce to jest wyłącznie dla dorosłych gości.
Wiedziałam, że wkrótce odwiedzę to miejsce. Spędziliśmy tu długi weekend sierpniowy, całe 5 dni. Muszę przyznać, że żal mi było opuszczać Stodołę i wracać do domu.
Pomysł na miejsce powstał z zamiłowania do dobrego smaku, pięknych wnętrz, pysznego jedzenia i kultury włoskiej. Znajdziesz tu swoją małą Toskanię, z całym jej urokiem. Rzadko spotyka się hotel, pensjonat czy agroturystykę w naszym kraju, gdzie oferowana jest tak wysoka jakość. Mam tu na myśli dosłownie wszystko, z czym spotykasz się podczas pobytu. Ważna tu jest jakość, a nie ilość i to mnie bardzo cieszy. Właścicielami tego niezwykłego hotelu jest małżeństwo, które zrealizowało marzenie o posiadaniu kameralnego, butikowego hotelu. Chciałabym, aby w Polsce więcej takich osób, z pasją tworzących wyjątkowe miejsca.
Miejsce jest bardzo kameralne. Do wynajęcia jest tylko 5 apartamentów, ale za to jakich! Przyznam się, że miałam spory problem z tym, który wybrać. Każdy ma swój niepowtarzalny charakter. Nazwy pokoi są równie oryginalne, znajdziesz tu Ogień, Ziemię, Łąkę. Pokój o nazwie Ogień to ten, który finalnie zarezerwowałam. Jest on naprawdę niezwykły. Najważniejszym jego elementem jest piękne, liczące ponad sto lat łóżko, które przybyło tu z południa Francji. Odrestaurowane, nadało niepowtarzalnego charakteru pomieszczeniu. Równie piękne jest tu biurko, na którym czeka na swojego artystę zabytkowa maszyna do pisania. Muszę przyznać, że wena mnie tu nie opuszczała. Każdy element jest tu piękny, niezwykły i idealnie pasuje do otoczenia.
Oprócz pięknych wnętrz, niezwykłych mebli i pysznego jedzenia, bardzo ważnym, jeśli nie najważniejszym elementem tego miejsca, są właściciele. Niezwykle otwarci ludzie, którzy sprawiają, że czujesz się tu jak na wakacjach, w rodzinnej winnicy na południu Europy. Klimat jest tu idealny. Z ogromną przyjemnością słuchałam historii o tym, jak powstawał ten niezwykły obiekt. Jak udało się „zdobywać” poszczególne elementy wyposażenia, a są one naprawdę niezwykłe.
Jednym z najbardziej niezwykłych i oryginalnych elementów Stodoły jest blisko stuletni samochód marki Peugeot. Samochód w ubiegłym roku został sprowadzony do Polski, co ciekawe został zakupiony od pierwszego właściciela i jest w pełni sprawny. Jednak obecnie pełni on nieco inną ale za to bardzo oryginalną rolę. Znajduje się w nim lane pyszne prosecco, lodówka na inne napoje oraz piec opalany drewnem, gdzie przygotowywane są niezwykle aromatyczne owoce morza, zapiekanki czy pizza.
Jestem pod ogromnym wrażeniem tego miejsca i wiem, że długo nie zobaczę nic tak wyjątkowego, jak Stodoła 7. Właścicielom należą się ogromne brawa za efekt końcowy. Styl tego miejsca jest niepowtarzalny, autentyczny i muszę przyznać, że sprawiało mi ogromną przyjemność przebywanie w każdym pomieszczeniu. Jest naprawdę pięknie!
Śniadania w Stodole7 to prawdziwa wiejska uczta. Skosztujesz tu wyłącznie świeżych i lokalnych produktów z najbliższej okolicy. Wszystko jest pyszne, a część produktów jak np. wędliny i sery (również te dojrzewające) są robione przez właścicieli. Smak serów jest obłędny, byłam pewna, że pochodzą z Francji lub Włoch. A tu kolejne, pozytywne zaskoczenie. Okazało się, że produkcja serów to jedna z pasji właściciela. Konfitury, dżemy, wędliny to wszystko jest „domowej roboty”, a smak jest niezwykły.
Restauracja w Stodole czynna jest jedynie dla gości hotelowych. Jest to dużym plusem tego miejsca, bo dzięki temu jest tu cisza, spokój i kameralny klimat. Menu jest codziennie inne i zapisane w książce. Zazwyczaj jest to 4-5 dań na obiad i na kolację, plus pyszne domowe desery. Moja subiektywna opinia to 10 z plusem. Poznasz tutaj prawdziwy slow food w najlepszym wydaniu. Potrawy mają być świeże i przygotowane z wysokiej jakości produkty. Poczujesz zamiłowanie do włoskich smaków, które serwowane są tu w obłędnym wydaniu.
Bezglutenowiec może tu liczyć na specjalne traktowanie. Codziennie były przygotowywane naprawdę pyszne dania i nie było żadnego problemu z tym, że nie przepadam za mięsem i nie mogę jeść glutenu. Żywiliśmy się wyłącznie w hotelu i zachwytom nie było końca, bo oprócz jakości i smaku, każde danie podawane było z niezwykłą oprawą. Podsumowując, jest idealnie!
Część spa to prawdziwa świątynia odpoczynku. Wyobraź sobie basen, wokół obrazy i ogień w kominku. Dokładnie tak to wygląda w Stodole. Temperatura wody w basenie zawsze wynosi powyżej 30 stopni. Jest tu mnóstwo przestrzeni, a podczas jesiennych wieczorów wyświetlane są filmy. Brzmi idealnie, prawda? Wyobraź to sobie: leżysz sobie w basenie, woda jest przyjemnie ciepła, w kominku trzaska ogień, a ty oglądasz film. Czego chcieć więcej?
Oprócz basenu, do dyspozycji gości jest sauna sucha, parowa oraz zabiegi spa. Masaże przetestowałam i szczerze Ci je polecam.
Hotel położony jest na terenie Parku Narodowego. Bory Tucholskie to jeden z największych obszarów leśnych na terenie Polski. Dla osób chcących spędzić aktywnie czas, okolica ma sporo do zaoferowania. Wiele jest tu pieszych i rowerowych szlaków wytyczonych w okolicznych lasach. Można tu spędzić wiele dni, organizując kolejne wycieczki. Jeśli jesteś fanem sportów wodnych wodnych, to czekają na Ciebie jeziora i rzeki. Trasy kajakowe zachwycają, biegną przez rezerwat przyrody, chroniący liczne siedliska ptaków.
Wybraliśmy się na spływ trasą biegnącą przez rezerwat rzeki Wdy, koło Czarnej Wody. To idealny pomysł na wycieczkę. Do wyboru są dwie trasy 2-3 godzinna oraz 4-5 godzinna. Dużym plusem jest niewielka ilość ludzi, cisza i okoliczne krajobrazy. Trasa nie jest wymagająca, początkujący „kajakarze” spokojnie poradzą sobie na trasie. Nurt jest spokojny, ale woda dość głęboka.
Okolice miejscowości Osiek to jedno z miejsc, gdzie poranne bieganie sprawiało mi ogromną przyjemność. Biegałam w różnych miejscach i jedna trasa wręcz skradła moje serce. Prowadzi dookoła jeziora Czarnego. Zieleń i lasy są tam zupełnie inne, niż na dobrze znanych mi Mazurach. Zapach lasu był niezwykły i nie spotkałam się z nim jeszcze nigdzie dotychczas. Trasa prowadzi w większości przez bardzo różnorodny las. Mój kontakt z przyrodą w tym miejscu to także spotykane lisy, zające i sarny. Cała trasa to nieco ponad 7 kilometrów. Polecam Ci ją, jako idealny pomysł na początek dnia.
Podsumowując, Stodoła 7 to naprawdę niezwykły butikowy hotel i moich komplementów na temat tego miejsca nie będzie końca. Naprawdę nie znalazłam tu ani jednego minusa. Jestem pewna, że wrócę tu nie raz. Jedyną moją obawą jest to, że już niebawem będzie tu trudno zarezerwować pokój. Zachwyconych gości, którzy cenią sobie wysoką jakość tego miejsca będzie przybywać. Stodoła7 jest wyjątkowa, tworzą ją ludzie z pasją i dobrym smakiem. To właśnie właściciele sprawiają, że czujesz się tu po prostu bardzo dobrze. Jednym słowem, polecam Ci to miejsce, jako idealny pomysł na weekend lub tydzień a może nawet dwa z dala od zgiełku, tylko we dwoje.
Link do rezerwacji znajdziesz tutaj