31 grudnia to idealny dzień, aby podsumować rok. Rok 2018 nie należał do najłatwiejszych, ale przyniósł wiele dobrych momentów. Zawsze uważałam, że te trudne chwile, relacje, momenty są również potrzebne, bo to właśnie one często uczą nas najwięcej o nas samych i otaczającym świecie oraz pozwalają się rozwijać.
Podsumowując podróżniczo — w 2018 roku odwiedziłam 12 krajów i zobaczyłam wiele naprawdę pięknych miejsc. Przeżyłam wiele wyjątkowych momentów, gdy słowa nie są potrzebne i myślisz jedynie, chwilo trwaj.
W styczniu 2018 roku spędzając popołudnie na rajskiej plaży w Tajlandii, pomyślałam, że w tym roku odwiedzę 12 krajów w 12 miesięcy. Wtedy wydawało mi się to pewną abstrakcją, taką samą zresztą jak to, że mój blog w końcu ujrzy światło dzienne i będę się dzielić tu z Tobą moimi inspiracjami i pasją do podróżowania.
W styczniu zobaczyłam niezwykłą północną część a następnie południowe rajskie plaże Tajlandii, następnie Laos i najważniejsze, zrealizowałam jedno z moich największych podróżniczych marzeń, jakim było zwiedzanie kambodżańskiego Angkor Wat. Link do postu o Angkor Wat
W lutym zobaczyłam północ Hiszpanii i zachwyciłam się nią kolejny raz. Magiczne Bilbao, Santander i Oviedo pokazały, że ten region chciałabym poznać bliżej. Wyjazd do Austrii w marcu przypomniał mi, jak bardzo tęsknię za urlopem spędzonym na nartach. Odkąd pokochałam zimę w Azji, coraz rzadziej odwiedzam Alpy i Dolomity, bo niestety brakuje mi na to czasu.
W kwietniu i maju zwiedziłam Wyspy Kanaryjskie. Gran Canaria i jej niezwykła plaża Maspalomas, pozwoliła mi zrealizować marzenie, jakim było bieganie o wschodzie słońca po plaży. Po Gran Canarii przyszedł czas na Teneryfę, która stała mi się tyle bliska, że w grudniu ponownie się tam wybrałam. W maju po raz pierwszy poleciałam również do Amsterdamu i musze przyznać, że jest to bardzo nieszablonowe miasto i był to niezwykły city break.
W czerwcu poleciałam na południe Francji, które odwiedziłam trochę przypadkiem i przypomniałam sobie, że to naprawdę piękny region. Szczególnie małe, klimatyczne miasteczka, gdzie czas się zatrzymał, a słynni malarze ubiegłego wieku, tak bardzo cenili sobie ich klimat i niezwykłe barwy. przewodnik po miasteczkach lazurowego wybrzeża.
W lipcu przyszedł czas na pełen relaks w Chorwacji, gdzie przez tydzień pływałam na katamaranie, budząc się w najpiękniejszych zatoczkach Chorwacji. Sakarun post. Sierpień był miesiącem, w którym poznałam Słowenię i niezwykłe jezioro Bled. Po tej krótkie wizycie wiem, że Słowenia to miejsce, które odwiedzę jeszcze nie raz. Jezioro Bled przewodnik
We wrześniu poleciałam do Prowansji, którą ponownie odwiedziłam po 10 latach i był to wyjazd pachnący lawendą, a moim zachwytom nie było końca.
W październiku zaplanowałam wyjazd do Porto i choć pogoda nie była moim sprzymierzeńcem, to poznałam wiele pięknych zakątków i poznałam szczegóły dotyczące produkcji słynnego trunku, jakim jest porto. Odkryłam także białe porto. Przewodnik po Porto
Listopad był niezwykle spontaniczny, bo nie planowałam żadnego wyjazdu i nagle pojawiły się bardzo tanie bilety lotnicze do Aten. Ateny od wielu lat były w sferze moich marzeń i wiem, że jeszcze tam wrócę.
W grudniu zrealizowałam dziecięce marzenie, lecąc do Finlandii. Odwiedziłam wioskę świętego Mikołaja i poznałam go osobiście. To było niezwykłe doświadczenie i towarzyszyło temu mnóstwo pozytywnych emocji. Post o wiosce świętego Mikołaja
Ostatnim zagranicznym wyjazdem tego roku, był powrót na Teneryfę, aby to właśnie tu pożegnać 2018 rok. To był niezwykły rok!
Oprócz wyjazdów zagranicznych zobaczyłam również wiele niezwykłych miejsc w Polsce. Licznik w moim samochodzie wskazuje, że przejechałam w tym roku ponad 50 000 km, pozwoliło mi to nie raz zachwycać się naszym pięknym krajem.
Wiele razy mój powrót do domu, polegał na przepakowaniu walizki na kolejny wyjazd. Podróże to nieodłączna część mnie i chyba tak już zostanie.
Co jeszcze ważnego wydarzyło się w 2018 roku? W tym roku odkryłam również mindfulness, który pozwala mi złapać balans w tym zwariowanym życiu. Wewnętrzna równowaga i akceptacja tego, co nas otacza i tego, jacy jesteśmy, to bardzo ważna rzecz. Mam w planach dzielić się z Tobą tą wiedzą, bo jest ona niezwykle pomocna w obecnych czasach, które do łatwych nie należą.
Co planuję w 2019 roku?
W głowie mam wiele planów podróżniczych, niektóre bilety zostały już kupione, a w głowie mam mnóstwo pomysłów. Chciałabym zrealizować kolejne podróżnicze marzenia i oczywiście poznać kolejne niezwykłe zakątki naszego kraju.
Nie lubię presji postanowień noworocznych i frustracji z nimi związanych, ale w tym roku postanowiłam, że jedno postanowienie noworoczne spełnię. Będzie nim zamieszczenie napisanych już postów, z moich podróży, bo na to wciąż brakuje mi czasu. Obiecałam sobie, że na początku roku poświęcę więcej czasu, aby te wszystkie podróże znalazły się na blogu i mogły Cię zainspirować.
Życzę Ci dobrego 2019 roku, aby przyniósł wiele momentów i powodów do uśmiechu. Do zobaczenia w 2019!