W ostatnim czasie bardzo potrzebowałam chwili oddechu, wakacyjnego odpoczynku, cieplejszej temperatury oraz widoku palm. Po raz pierwszy w życiu planowałam tygodniowe wakacje, podczas których cały swój czas miałam poświęcić na odpoczynek. Moje oczekiwania też były proste: dobry hotel, ładna plaża, ciekawa książka i minimum 27 stopni na plusie.
Idealną opcją wydawał się Egipt, choć przyznam szczerze, że miałam trochę wątpliwości w zakresie tej destynacji, bo przecież każdy z nas słyszał tyle opinii o tym kraju, o jakości hoteli, czy bezpieczeństwie. Przyznam szczerze, że choć bardzo chciałam zobaczyć egipską rafę, to wciąż z Egiptem było mi nie po drodze.
Tym razem splot okoliczności spowodował, że wybrałam Egipt, ponieważ termin lotów idealnie mi pasował i w ofercie biura TUI znalazłam hotel Iberotel Costa Mares – hotel, który naprawdę mi się spodobał.
Z perspektywy czasu myślę, że podjęłam bardzo dobrą decyzję, bo to był bardzo udany wyjazd, a hotel naprawdę mnie zachwycił.
Hotel Iberotel Costa Mares położony jest w regionie Marsa Alam na pustyni, nie ma w pobliżu żadnej infrastruktury, sklepów, barów itp. W okolicy jest jedynie hotel i nic więcej.
Ogromnym plusem jest to, że Iberotel Costa Mare położony jest w zatoce Marsa Mubarak, która jest jedną z najładniejszych zatok w okolicy. O zatoce opowiem Ci w dalszej części podsumowania mojego pobytu.
Dużym plusem jest również bliskość lotniska. Transfer zajął nam zaledwie 15 minut.
Jeśli szukasz miejsca, gdzie zrobisz zakupy i kupisz pamiątki z wakacji, to jedyną opcją jest pobliski Port Ghalib
Iberotel Costa Mares jest nowym hotelem w Marsa Alam, został otwarty 21 marca 2021 i naprawdę wyróżnia się designem na tle innych hoteli w Marsa Alam. Nie jest on duży, liczy 200 pokoi, ale zapewne w najbliższych latach będzie on rozbudowywany.
Wnętrza są minimalistyczne, design przypomina greckie pięciogwiazdkowe hotele, które potrafią naprawdę zachwycić swoimi wnętrzami.
Hotel jest bardzo przestronny i bliżej mu do standardu dobrych europejskich hoteli niż egipskich pałacowych kompleksów wypoczynkowych
Zarezerwowałam pokój superior, który w ofercie TUI był to standardowym pokojem. Pokoje są minimalistycznie urządzone, bardzo spodobał mi się design oraz spora przestrzeń. Powierzchnia pokoju wynosi 33 metry, łazienka jest bardzo przestronna, w pokoju jest czajnik, codziennie uzupełnieniany mini barek wyposażony w zimne napoje oraz niskoprocentowe alkohole. Pokoje na parterze mają taras, a pozostałe zlokalizowane na piętrze balkon. Pokoje z numerem zaczynającym się na 4, znajdują się w budynku zlokalizowanym bezpośrednio na wprost zatoki i mają najlepszy widok. Warto poprosić o pokoje na drugim piętrze od 4204 do 4211. To właśnie te pokoje położone są na wprost zatoki i w mojej opinii mają najlepszy widok.
W Iberotel Costa Mares znajdują się 2 restauracje i 3 bary. Śniadanie było serwowane w formie bufetu. Wybór dań, sałatek, owoców był naprawdę duży.
Główna restauracja każdego dnia oferowała dania lokalne, zupy, grillowane ryby i mięsa, świeże pasty, pizzę, sałatki, przekąski oraz ogromny wybór deserów. Sporo było dań wegetariańskich oraz wegańskich. Minusem było to, że nie wszystkie dania były podpisane oraz brak było oznaczeń dotyczących alergenów.
Na terenie Iberotel Costa Mares znajduje się również restauracja Sands Beach oferująca dania à la carte. W ramach kolacji dostępne jest menu składające się z pięciu dań (sałatki, zupy, ciepłego starteru, dania głównego oraz deseru). Restauracja specjalizuje się w daniach rybnych oraz owocach morza. Tu również bardzo pozytywnie zaskoczył mnie smak oraz jakość dań.
W ciągu dnia ta sama restauracja serwuje dania lunchowe takiej jak: hamburgery, sałatki, tureckie pizze, kanapki oraz panini. Praktycznie każdego dnia jadłam tu lunch, bo nie dość, że było pysznie, obsługa była bardzo życzliwa i zaangażowana, to jeszcze widok z restauracji na zatokę był obłędny.
Jedzenie w hotelu bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło, wszystko było bardzo dobre, świeże, wybór dań był spory. W tym obszarze nie mam żadnych zastrzeżeń. Wręcz przeciwnie, nie spodziewałam się tak dobrego jedzenia w Egipcie.
Hotel Iberotel Costa Mares jest kameralny i jedną z jego największych atrakcji jest lokalizacja w zatoce Marsa Mubarak, która jest jedna z najładniejszych zatok w okolicy. Do zatoki Marsa Mubarak często przypływają wycieczki, aby obserwować rafę koralową, mieszkające tu żółwie oraz krowy morskie. To był jeden z powodów, dla których wybrałam ten hotel. Rafa jest naprawdę piękna, jednak zlokalizowana jest kawałek od brzegu i jeśli nie pływasz zbyt dobrze, to warto mieć kamizelkę w ramach bezpieczeństwa.
Hotelowa plaża jest piaszczysta, ma bardzo łagodne zejście do morza i jest to kolejny bardzo dużym atut hotelu Iberotel Costa Mares. Praktycznie każdy dzień spędziłam na plaży, bo była ona moim ulubionym miejscem relaksu.
W Iberotel Costa Mares znajdują się dwa baseny. Pierwszy z nich to duży, główny basen z podgrzewaną do 28 stopni wodą a drugi to niewielki brodzik, który jest również podgrzewany. Nie ma tu żadnych zjeżdżalni. Atrakcji dla dzieci jest w hotelu niewiele. W drodze na siłownię zobaczyłam niewielki plac zabaw. W ciągu dnia brak było jakichkolwiek animacji skierowanych do najmłodszych. W mojej opinii Iberotel Costa Mares to hotel dla dorosłych, bo dzieci z uwagi na brak atrakcji mogą się tu nudzić.
Na terenie hotelu znajduje się siłownia, która ma przepiękny widok na zatokę. Centrum SPA wciąż rozwija zakres swojej oferty i na ten moment oferuje tylko masaże.
Każdego dnia organizowane były animacje typu: joga, stretching, treningi cardio czy aqua aerobik. Wieczorami w barze przy głównym basenie organizowane były imprezy typu: koncerty, karaoke, pokazy lokalnych tańców oraz dyskoteka. Idealnym miejscem dla osób, które chciały odpocząć, jest Sky Bar. To było moje ulubione miejsce, gdzie spędzałam wieczór przy kieliszku wina.
Podczas pobytu bardzo chciałam wybrać się w naprawdę ciekawe miejsce pod kątem rafy koralowej. Po krótkim reasearchu zdecydowałam się na wycieczkę, w ramach której mogłam z snorkować i zobaczyć jedną z najładniejszych raf. Wycieczkę kupiłam u rezydenta (koszt 80 dolarów). Głównym jej programem była wycieczka po Parku Narodowego Wadi Al Gemal, który potocznie nazywany jest egipskimi Malediwami. Podczas wycieczki podziwiałam naprawdę niezwykłą rafę, która zrobiła na mnie niesamowite wrażenie. Była to jedna z najpiękniejszych raf, choć trochę ich już w życiu widziałam.
Podczas wycieczki zatrzymywaliśmy się na dwóch bezludnych wyspach, które swoim wyglądem naprawdę przypominały Malediwy. Bardzo polecam tę wycieczkę, bo naprawdę warto zobaczyć te miejsca na własne oczy. Wycieczka zaczynała się o 06:30 dwugodzinnym transferem do portu, z którego wypłynęliśmy łodzią do Parku Narodowego Wadi Al Gemal. Z powrotem w hotelu byłam około 18.
I powiem szczerze, że chętnie bym wróciła jeszcze raz do parku, aby ponownie zobaczyć te wszystkie cuda. Szczerze zachwyciła mnie ilość, różnorodność ryb oraz wielkość rafy.
Podsumowując mój pobyt, mogę napisać, że naprawdę udało mi się odpocząć. Hotel Iberotel Costa Mares, bardzo pozytywnie mnie zaskoczył pod kątem standardu, obsługi i jakości serwowanych posiłków. Dla mnie to prawdziwy pięciogwiazdkowy hotel, do którego na pewno jeszcze wrócę, jeżeli będę szukała wakacji, podczas których mogę odpocząć w ładnym miejscu. Jedynym małym minusem był słaby internet, który często był niedostępny. Finalnie dla mnie był to plus, bo dzięki temu naprawdę odpoczęłam, ale jeśli planujesz połączyć wypoczynek z pracą, to warto zaopatrzyć się w jakiś dodatkowy internet, który pozwoli ci na stały kontakt. To jedyny minus, więcej ich nie znalazłam, a to oznacza, że jest to miejsce naprawdę dobry hotel i szczerze Ci go polecam.