Długo zastanawiałam się, jak przedstawię Ci mój przewodnik po Seszelach. Nie będzie to typowy przewodnik, bo podróż na Seszele była dla mnie swoistą konfrontacją oczekiwań i planów z rzeczywistością, która tym razem nam nie sprzyjała.
Plan naszego rejsu był bardzo dobrze przygotowany, mieliśmy zobaczyć wszystkie najpiękniejsze zakątki wysp. Założony tydzień rejsu miał być wystarczający, aby oprócz zwiedzania, odpocząć chwilę i nacieszyć się rajskim otoczeniem.
Lipiec jest gwarantem pogody pod kątem deszczu, to właśnie w tym miesiącu jest najmniej opadów, a jeśli już pada, to są to kilkunastominutowe przelotne opady.
Podczas naszego rejsu pogoda postanowiła pokrzyżować nam plany. Trzy dni, z siedmiodniowego rejsu, pogoda skutecznie uniemożliwiła nam żeglowanie, deszcz nie ustawał, co przeszkodziło nam w zrealizowaniu naszego planu.
Pozostałe 4 dni pogoda była już nieco bardziej łaskawa i dzięki temu zobaczyliśmy kilka rajskich zakątków, które poniżej szczegółowo opiszę.
Nie są to wszystkie miejsce warte zobaczenia, ale na więcej miejsc zabrakło nam czasu. Muszę przyznać jedno, zwiedzając Seszele i oglądając kolejne plaże, szybko możesz stracić orientację, która jest którą, bo wszystkie są tak samo rajskie.
Praslin plaża Anse Lazio każdego roku znajduje się w czołówce rankingów najładniejszych plaż na świecie. Krystaliczna woda mieniąca się różnymi odcieniami turkusu, drobny, prawie biały piasek i ogromne, granitowe kamienie to naprawdę bajkowa sceneria. Prawdziwy raj. W mojej subiektywnej opinii, Anse Lazio to najpiękniejsza plaża, jaką widziałam na Seszelach.
Wyspa Curieuse to absolutny must see Seszeli. Muszę przyznać, że było to jedno z moich największych marzeń. Piękne plaże i rajskie zakątki możesz zobaczyć wielu miejscach na świecie, ale żółwie olbrzymie żyjące na wolności, to zdecydowanie rzadziej spotykany widok.
Dorosły żółw mierzy nawet 150 cm i waży aż 250 kilogramów. Spotkanie ich na żywo jest niezwykłym przeżyciem. Na tej niewielkiej wyspie liczącej 3 km2 żyje na wolności ponad 200 osobników. Wyspa jest częścią morskiego parku narodowego, wstęp na wyspę kosztuje 200 SCR.
Na tej wyspie, zobaczysz również symbol Seszeli owoc palmy Coco de Mer oraz dziewicze lasy namorzynowe.
Wyspa Moyenne zlokalizowana jest na terenie Parku Narodowego Sainte Anne. Jest to dawna wyspa korsarzy i ponoć po dziś dzień ukryte są tam skarby. Warto się tu wybrać, ponieważ wyspa w połowie ubiegłego wieku, została sprzedana brytyjskiemu wydawcy, który przez ponad 50 lat był jej jedynym stałym mieszkańcem i przez cały ten czas posadził ponad 16 tysięcy tropikalnych roślin, tworząc tam swój kawałek raju. Te wszystkie niezwykłe rośliny możesz zobaczyć podczas spaceru, wyznaczoną do tego ścieżką. Spacer zajmuje około 20 minut. Na wyspie mieszkają również żółwie olbrzymie. Po śmierci właściciela wyspy, została ona włączona do narodowego parku morskiego.
Oprócz niezwykłej roślinności przepiękna jest tu również plaża a w trakcie odpływu, niesamowicie wyglądają wypłycenia się, którymi możesz spacerować podziwiając biały piasek i niespotykany lazur wody. Na Moyenne mieszkają również dwa niezwykłe psy. Poznałam jednego z nich, to naprawdę niezwykły osobnik, który uwielbia kąpiele w oceanie, a oprócz kąpieli w wodzie jego głównym zajęciem jest polowanie na plaży na ukrywające się tam kraby. Robi to w niezwykle komiczny sposób.
Morski Park Narodowy Sainte Anne – tuż obok Mahe największej wyspy Seszeli, znajduje się narodowy park morski Sinte Anne. Składa się on z 6 wysp. Dwie największe to Cerf i Moyenne, które mają przepiękna plaże a wich pobliżu znajduje się kilka punktów z dobrymi warunkami do snorkelingu.
Mnie przypadła do gustu niewielka wyspa Round, która historycznie była kolonią trędowatych, po której obecnie nie ma śladu. Znajdują się na niej piękne plaże, na których odpoczywaliśmy zupełnie samotnie.
Mahe Plaża Anse Royale – to bardzo ładna i rozległa plaża o łagodnym zejściu do wody. Wybraliśmy się tutaj ostatniego dnia naszych wakacji. Na plaży spotkaliśmy niewielu turystów. W okolicy znajduje się kilka lokalnych restauracji i sklepów. Mogę Ci polecić restaurację o nazwie OLE, która znajduje się blisko plaży. Prowadzona jest przez hindusów, którzy przygotowali nam przepyszne jedzenie, w tym obłędną grillowaną rybę w kreolskim sosie.
Mahe plaża Beau Vallon – o tej plaży słyszałam sporo negatywnych komentarzy, z którymi ja osobiście nie mogę się zgodzić. Jeśli szukasz bezludnej plaży w zatoczce, to z pewnością ta plaża nie przypadnie ci do gustu. Beau Vallon, to plaża, która posiada infrastrukturę w postaci małych lokalnych restauracji i sklepików. Sama plaża jest szeroka, pokryta drobnymi piaskiem i ma bardzo łagodne zejście do wody. Plusem jest brak jeżowców. To idealne miejsce, aby się zrelaksować.
Mahe Fairyland Beach to niewielka bardzo malownicza plaża, która jest zlokalizowana obok plaży Anse Royale. Otoczona skałami, pokryta prawie białym piaskiem ukryta w niewielkiej zatoczce. Plaża jest piękna i jej dodatkowym plusem jest zlokalizowana blisko brzegu granitowa wysepka, którą porastają palmy. Jest to bardzo malowniczy zakątek wyspy Mahe.
Jest jeszcze wiele pięknych miejsc na Seszelach, które warto zobaczyć. Z pewnością do mojej listy dopisałabym wyspy La Digue i Silhuette. Warto te miejsca wziąć pod uwage planując wakacje na Seszelach.
To, co wyróżnia ten rajski zakątek na tle innych niezwykłych miejsc na świecie, które miałam okazję widzieć, to fakt, że praktycznie każda plaża jest piękna a zrobione zdjęcia wyglądają jak z katalagów biur podróży. Seszele robią też bardzo dużo aby dbać o porządek i zrównoważoną turystykę. Nie znajdziesz tu wielopiętrowych ogromnych hoteli, resorty są ukryte pomiędzy roślinnością, nie „psując” krajobrazu. Plaże są czyste, na bieżąco sprzątane, a w sklepie nie kupisz plastikowych reklamówek, czy słomek. To ogromny plus dla tego kraju, który pomimo turystyki wciąż zachował swój dziewiczy charakter.
Chociaż nie widziałam wszystkich rajskich miejsc tego kraju, to zdecydowanie polecam ci Seszele bo jest to prawdziwy kawałek raju na ziemi.